Szkalujący komentarz w sieci
Naczelny Sąd Administracyjny przesądził orzeczeniem zapadłym w sprawie prowadzonej pod sygn. akt I OSK 4332/18, że podmiot prowadzący portal internetowy powinien udostępnić dane internauty, który zbyt ostro krytykował inną osobę. Na lokalnym portalu umieścił bowiem wpis: „Do kryminału z tymi złodziejami. Okradają dzieci, ciekawe gdzie jest kasa, a D. powinien odpowiedzieć przed sądem”. Osoba, której dotyczył wpis, poczuła się dotknięta i postanowiła wnieść przeciwko internaucie oskarżenie. IP komputera uzyskała na podstawie postanowienia prokuratora. Potrzebowała jeszcze danych właściciela komputera. Zwróciła się w tej sprawie do prowadzącego portal, informując go, że internauta naruszył jego dobre imię, czyli popełnił przestępstwo pomówienia z art. 212 § 2 k.k. Jednak podmiot, do którego należała strona internetowa, odmówił podania przedmiotowych danych.
Wówczas poszkodowany wystąpił do generalnego inspektora ochrony danych osobowych (obecnie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych) z wnioskiem o nakazanie prowadzącemu portal udostępnienie danych internauty, ale ten również odmówił uwzględnienia wniosku. W uzasadnieniu decyzji GIODO wskazał, że przepisy zawierają zamknięty krąg podmiotów, na rzecz których wolno udostępnić dane objęte tajemnicą telekomunikacyjną. Natomiast wnioskodawcy na tej liście nie ma.
Zupełnie inaczej zareagował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Jego zdaniem skarga zasługuje na uwzględnienie. Według niego GIODO niezasadnie przyjął, że żądane przez skarżącego dane osobowe internauty są objęte tajemnicą telekomunikacyjną.
WSA w Warszawie podkreślił, że tzw. „ekscesy sieciowe” coraz częściej naruszają dobra osobiste, a zbyt łatwo, zbyt wiele teoretycznie anonimowych osób wyraża swoje poglądy na forach internetowych, krzywdząc tym samym innych. Prawo do swobodnej, anonimowej wypowiedzi nie może chronić osób, które naruszają prawa innych, od odpowiedzialności za wypowiedziane słowa. W Internecie nikt nie jest i nie może być anonimowy. Wprawdzie ustalenie tożsamości danej osoby może być utrudnione, jednak każdy komputer zostawia ślad, tj. adres IP za pomocą którego można wykryć komputer, z którego dokonano wpisu. Stwarza to możliwość pośredniego ustalenia tożsamości jego autora.
Od powyższego orzeczenia WSA w Warszawie skargę kasacyjną wniósł podmiot prowadzący portal internetowy. NSA poparł w pełni ustalenia poczynione przez WSA w Warszawie. Wskazał bowiem, iż stanowisko WSA w Warszawie jest w pełni uzasadnione, a skarga kasacyjna nie zawierała usprawiedliwionych podstaw. Tym samym ww. Sąd oddalił skargę kasacyjną Spółki.
H.Sz.